Nie wiem co mnie napadło podczas zakupów. Znaczy wiem. Ciastka a raczej ochota na ciastka. Warunek był jeden: musiały chrupać. Wydawać by się mogło, że ciastka owsiane będę spełniały ten warunek.
Jakieś nowe wdzięczyły się do mnie na półce. Zwały się one Bonitki Ciasteczka Owsiane z orzechami, krzyczały napisami: 17,5 płatków owsianych i gwarancja jakości. Szybka decyzja i znalazły się w koszyku. Jak później się okazało była to decyzja średnia. Choć wydawać by się mogło, że ciastko jest ciastko. A firma Tago… Jednak nie uprzedzajmy faktów.
Kawa zrobiona i można przystąpić do testów.
MICHANIU
Doznania wizualne:
Ciastko prezentuje się przyzwoicie. Nie ma ubytków, ma regularny kształt, jest twarde i odpowiednio kruche. W paczce brak połamanych, pokruszonych ciastek. Plus.Doznania smakowe:
Pierwszy gryz i klasyczne zdziwienie. Co jest grane? Dlaczego gryzę cukier? Ktoś chyba przesadził i to konkretnie. Nie czuć nic poza cukrem. Fakt, chrupią genialnie. Jednak gdzie reszta składników? Gdzie orzechy? Gdzie płatki owsiane? Gdzie smak? Ktoś mnie wsadził na minę.Składniki:
Szybki rzut oka na składniki. No tak. cukru jest w tych ciastkach najwięcej. Trzeba było sprawdzać przed zakupem. W sumie zawsze staram się tak robić. Nie wiem co tym razem mnie dopadło. Zbytnia pewność siebie? Przemożna ochota na ciastko? Głupota? Zaćmienie umysłowe?Podsumowanie:
Ciasteczka Owsiane z orzechami z Biedronki są… ohydne. Nie smakują tak jak powinny smakować takie ciastka. To typowy, supermarketowy wyrób z najniższej półki. A nawet z piwnicy. Choć cena nie była podejrzanie niska. Jednak nie polecam ich nikomu. No chyba, że do słodzenia kawy. Aż strach pomyśleć, że producentem jest firma Tago. Przecież oni mają dobre ciastka o ile mnie pamięć nie myli. Cóż, będę musiał sobie pamięć odświeżyć.Ocena:
wygląd: 5/10
smak: 1/10
ogólna: 1/10
OLI
Dozniania wizualne:
Urodą nie grzeszą, ale umówmy się, są ciastka, które wyglądają słabo, ale smakują bosko.Doznania smakowe:
Wygląd zwiastował smak. Zero przyjemności. Niby słodkie, ale w taki nieprzyjemny sposób. W końcu gdyby wielbicielom słodyczy chodziło jedynie o poczucie słodkiego smaku, to wyżeraliby cukier z cukiernicy zamiast szarpać się na słodycze ze sklepu. Nawet posmarowanie ich czekoladą nie ratuje sytuacji. Owszem, czekolada pyszna, ale ciastka pod nią nadal byle jakie.Podsumowanie:
Spodziewałam się delikatnych i kruchych ciasteczek, okraszonych kawałkami płatków. Dostałam twarde placki z cukru. Nie polecam.Ocena:
wygląd: 4/10
smak: 2/10
ogólna: 2/10
Pingback: Czekolada w natarciu | Na talerzu, widelcu i języku
lidzia Cze 28 2012 - 06:31
dziękuję za ostrzezenie przed tymi ciasteczkami owsianymi bo ja owsiane:) lubie bardzo
Ole3ka Cze 30 2012 - 15:07
a ja takie ciasteczka lubię bardzo no nie te ale takie
dorota Sie 1 2012 - 18:45
zalatują taką chemią, żegłowa boli, a raczej żołądek… Nie czuć orzeszków, niestety… myślałam, że to cos w stylu złotokłosych, lub owsianch z Tago… nic z tych rzeczy
tomek Gru 6 2012 - 10:06
Ja tam akurat uważam się za osobę dość wybredną jeśli chodzi o słodycze (chemię, nadmiar cukru itd), ale akurat te ciesteczka uważam za udany wyrób. Smakują porównywalnie do domowych ciasteczek. Z mlekiem są bardzo smaczne. Oczywiście to tylko moja subiektywna opinia :]
ewa Sty 2 2013 - 12:59
Dobre są te ciasteczka !!! Pewnie dlatego,że jest w nich tyle E 🙂
Ale na prawde nie są złe 🙂
michaniu Sty 2 2013 - 13:08
ile osób tyle opinii – mnie nie smakowały, nie wykluczam jednak, że ktoś może za nimi przepadać 🙂
Łukasz Paź 2 2013 - 12:19
Teraz wszędzie i we wszystkim pełno E-…., ale ja akurat za „Bonitkami” przepadam strasznie… 🙂